poniedziałek, 29 września 2025

Filmy na każdą okazję - Międzynarodowy Dzień Pokoju

Pokój na świecie. O tym wszyscy od lat marzą, w wielu dziełach popkultury. Jest on stawiany na piedestale, jako najdoskonalsza forma dobra. To do niego powinniśmy wspólnymi siłami dążyć na czele z super bohaterami. Za niego ludzie walczyli i ginęli. Dnia 21 września obchodzimy światowy dzień pokoju i warto sobie przy tej okazji uświadomić, jak wielką jest on ściemą. To znaczy ten pokój. Bo tak naprawdę nikomu na nim nie zależy i nie jest on na rękę grupom trzymającym władzę. Jest to ciężki temat dlatego trudno sobie strzępić na niego ryja. Ja proponuję potraktować temat dosłownie, a mianowicie polecić film o prawdziwym pokoju. Czyli pomieszczeniu w domu. W takim właśnie pokoju przetrzymywana była bohaterka obrazu "Pokój" z 2015 roku. Jak nakazuje stara amerykańska tradycja, została ona porwana za młodu i więziona do czasu uzyskania dorosłości. Po drodze zaszła ze swym kidnaperem w ciążę. Po latach wykorzystała ten fakt do ucieczki. To właśnie Bogu ducha winny synek był stanie wymknąć się spod kontroli oprawcy i wezwać pomoc. "Pokój" to dzieło doprawdy poruszające. Budzi wiele emocji, ale przede wszystkim gniew na całą sytuację. Takie ograniczenie wolności to bowiem jedno z bardziej podłych przestępstw. Siła produkcji tkwi w prostocie. Nie ma tu zbytniego dramatyzowania, a jest quasi dokumentalny zapis sytuacji. Wydarzenia są ukazane w sposób płynny i jednocześnie trzymający w napięciu. Spore brawa należą się tutaj odtwórcy roli chłopca, który mimo bardzo młodego wieku wykazał się sporą naturalnością oraz autentycznością. Tytułowy "pokój" potrafi być prawdziwym więzieniem i co ciekawe często dzieje się tak na życzenie własne pewnych jednostek. Znam to poniekąd z autopsji. Osoby te boją się wychodzić na dwór, najchętniej siedziałyby w czterech ścianach, bo tylko tam czują się bezpiecznie. Więc człowieku nie skazuj się na izolację i jak to mawiał miś Uszatek, wyjdź do ludzi.

wtorek, 16 września 2025

Potwór XXIV - Il Mostro

Czas na nieco dosłowności. Bo i po co daleko szukać. Skoro zajmujemy się potworami, to czemu nie napisać o filmie, który zatytułowany jest po prostu "Potwór". Mam tu na myśli włoską produkcję z 1994 roku z Roberto Benignim w głównej roli. Roberto Benigni to znany zgrywus, który raz tylko w karierze został potraktowany poważnie. Popularność przyniosły mu jednak głównie komedie, operujące humorem tyleż niemądrym co skutecznym. Najlepszym tego przykładem jest właśnie "Il Mostro". Za tytułowego potwora przez pomyłkę wzięty właśnie zostaje bohater grany przez Włocha. Jest to niezwykle groźny, seksualny drapieżnik. Bohater o imieniu Loris jest całkowitą jego przeciwnością. Nie realizuje swoich fantazji. Ba, prawie nawet ich nie miewa. Film to zatem klasyczny przykład komedii pomyłek. Zawiera jedną z bardziej dla mnie pamiętnych sekwencji, która sprawiła, że głośno się śmiałem. Loris jest stale monitorowany i śledzony przez policję, a każda jego czynność jest błędnie interpretowana jako akty lubieżne. Obraz zawiera także wiele innych gagów, wiele z nich na granicy poprawności politycznej. Jest to jednak produkcja już leciwa, więc nie powinno to nikogo dziwić. Nie wiem, jak to było kiedyś, ale obecnie łatwo jest zostać posądzonym o bycie seksualnym drapieżnikiem. Wystarczy przejść się parkiem bez ubrania. Ta z pozoru niewinna czynność może zostać źle zinterpretowana i kłopot gotowy. Podobnie ma się rzecz z bohaterem "Potwora". Ten niegroźny pechowiec posądzony został o bycie natrętem i stalkerem, który wspina się po balkonach, by zaglądać kobietom pod spódnicę. Ponieważ robi to w sposób wielce zapalczywy, tym bardziej władze biorą go za niewyżytego zboczeńca. Owa neurotyczność typowa dla Benigniego dodaje właśnie postaci wiarygodności dewianta. Dlatego warto zawsze trzymać fason i zachować zimną krew w każdej sytuacji. Potwór z "Potwora" jest właściwie niegroźny. Jest zwykłym obywatelem, zjadaczem chleba, na którego po prostu uwzięła się władza. Można go więc postrzegać jako bohatera tragicznego. Jest to tak bardzo charakterystyczny dla europejskiej komedii motyw pechowca, któremu niewiele się udaje. Na szczęście jednak na koniec czeka na niego pozytywne zakończenie, co również jest ukłonem w stronę klasycznych komedii.

Potwór XXV - Hector

Czasami człowiek, a konkretnie mężczyzna musi, inaczej się udusi. Są takie chwile w życiu, że jakaś kobieta zawróci nam w głowie. Wtedy ciąg...