W drugą sobotę czerwca obchodziliśmy Światowy Dzień Lalki. W domyśle chodzi tu o takie lalki dla dzieci. Do zabawy znaczy się. Nie tylko jednak dzieci bawią się lalkami. Są też dorośli, którzy kultywują tę tradycję. I nie mam tu na myśli rosnącej ostatnio w siłę grupy zwanej kidults, czyli po prostu kolekcjonerów. Chodzi mnie tu o inny rodzaj użytkowania. O substytut. Pewna grupa ludzi trzyma lalki, które zastępują im prawdziwe kobiety. Rozmawia z nimi, dba o nie, czesze, ubiera i traktuje jak realne osoby. Taką właśnie sytuację przedstawia japońskie dzieło reżysera Hirokazu Koreedy "Dmuchana lala" z 2009 roku. Film opowiada, krótko mówiąc, o pewnej lali, która jednego dnia po prostu ożywa. Wstaje z łóżka, wychodzi na ulicę i zaczyna poznawać świat. Znajduje nawet pracę oraz wchodzi w interakcje z różnymi ludźmi. Co ciekawe od razu umie czytać. Wieczorami zaś wraca do właściciela i dalej udaje martwy przedmiot. W rolę lali z powodzeniem wcieliła się Doona Bae, koreańska aktorka. Mimo 30 lat na karku nadal promieniuje ona dziecięcą wręcz niewinnością. Jest to jedna z cech lalki, która w przeciwieństwie do swojej funkcji, jest bardzo naiwna. Można wręcz powiedzieć, że bardziej przypomina dziecko. Mimo to jest nadal wykorzystywana przez mężczyzn. Szybko nabiera jednak ogłady i zaczyna zadawać sobie fundamentalne pytania o własną tożsamość. Jest to, jak się zdaje, nieunikniony proces każdej ożywionej rzeczy. Obraz jest utrzymany w kameralnym tonie, zadając pytania o sens istnienia. Wykorzystuje perspektywę lalki do ukazania nam niewesołej kondycji ludzkiego ducha, który jest umęczony rutyną. Inną ważną jego cechą jest oczywiście dobrze nam wszystkim znana samotność. Koreeda nie odkrywa tutaj Ameryki, wszyscy jesteśmy samotni, zwłaszcza żyjąc w wielkiej metropolii. Robi to jednak w sposób wyjątkowy, oryginalny oraz niepozbawiony subtelności. Film jest zatem niepozbawiony sporej dawki melancholii, a jego zakończenie i ogólny wydźwięk, są raczej smutne. Na szczęście smutek ten nie jest dosadny i dołujący, a raczej pozostawia w zadumie na temat ról, jakie każdy z nas odgrywa w codziennych relacjach ze światem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Filmy na każdą okazję - Dzień Ojca
Ojciec to bardzo ważna i niedoceniana figura w życiu każdego człowieka. Jest wzorem zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. Jeśli go zabrak...

-
Co decyduje o tym, że dany film przypada nam do gustu? Czynników może być wiele. Wciągająca fabuła, emocje, ścieżka dźwiękowa lub urzekające...
-
"Debilizm do kwadratu" to tragedia romantyczna o prowadzącej podwójne szycie nauczycielce seksu oralnego Minecie. Pewnego dnia (po...
-
Dzieci kochają nieskrępowaną przemoc, wygłupy, niszczyć nowe rzeczy, sprawdzać cierpliwość dorosłych, eksperymentować z używkami i bardzo lu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz