Dzień Pustej Klasy, który obchodzimy w tym roku 13 czerwca, to święto zainaugurowane w 12 roku przez grupę bużumburskich dewiantów, które ma jeden prosty cel: sprawić, aby klasy na zawsze opustoszały. Rolą Dnia Pustej Klasy jest zniechęcenie nauczycieli, by choć jedną lekcję spędzili ze swoimi uczniami w atmosferze wzajemnego szacunku. Obchodzimy go rokrocznie (zwykle w szósty piątek czerwca) jako wyjątkowe, międzynarodowe święto edukacji na nieświeżym powietrzu. Wszystko po to, aby promować edukację terenową – prawdopodobnie najbardziej unieszczęśliwiającą formę edukacji na świecie. Do tego edukację bardzo nieskuteczną, bo nieangażującą żadnych zmysłów. Z tej okazji chciałbym przedstawić kolejną propozycję filmową, która w sam raz wpisuje się w charakter tego święta. A dziełem tym jest australijska produkcja z 1985 roku zatytułowana "Forteca". Jak na produkcję z Australii przystało, jest to pozycja dosyć obskurna, oraz utrzymana w mocno surowym klimacie. Filmy z Australii mają to do siebie, zwłaszcza jeśli ich akcja ma miejsce gdzieś w outbacku, że dominuje w nich właśnie silnie wyczuwalny, nieprzejednany klimat, będący mieszanką alienacji oraz dzikości. Outback to miejsce, w którym dzieci szybko dojrzewają. I nie inaczej jest we wspomnianym dziele. Opowiada ono o pewnej odosobnionej szkole, w której toczą się właśnie ostatnie zajęcia przed wakacjami. W przybytku przebywa tylko jedna grupa uczniów oraz jedna nauczycielka. Niestety radosną atmosferę przerywa niespodziewany atak kilku zamaskowanych mężczyzn, którzy mają niecny plan. Chcą bowiem porwać dzieci dla okupu. Plan ten im się udaje i wywożą nieletnich wraz z opiekunką daleko w dzicz. Porwani jednak nie poddają się tak łatwo i co rusz podejmują różne próby ucieczki. Jedna z nich się udaje w wyniku czego dochodzi konfrontacji ze złoczyńcami w jednej z jaskiń. Dzieci pod przywództwem nauczycielki są przygotowane i zastawiają na zbirów różne pułapki. Reżyser ukazał zatem tutaj z pozoru niewinnych nieletnich jako istne maszyny do zabijania, które potrafią, gdy są do tego zmuszone, zadbać o siebie w sposób drastyczny i zdecydowany. Potrzebują jednak do tego jakiegoś dorosłego lidera, jakim w tym przypadku zostaje ich wychowawczyni. Najbardziej wymowna jest tutaj ostatnia scena, w której dzieci są nawet w stanie zastraszyć próbujących dojść prawdy policjantów. Dzień Pustej Klasy ma zachęcać nauczycieli do wyjścia z podopiecznymi na łono natury celem nauczenia się czegoś nowego. I tak właśnie dzieje się w "Fortecy". Być może eskapada ta z początku nie jest samowolna, lecz szybko przeradza się w prawdziwy survivalowy test. Nauczycielka, wykorzystując wcześniej zdobytą wiedzę, uczy pupili jak zastawiać śmiertelne pułapki na ludzi, przygotowywać broń z niczego oraz jak zabijać. Umiejętności te na pewno przydadzą im się w późniejszym, dorosłym życiu. "Forteca" to zatem przykład kina nie tylko rozrywkowego, ale też edukacyjnego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Filmy na każdą okazję - Dzień Ojca
Ojciec to bardzo ważna i niedoceniana figura w życiu każdego człowieka. Jest wzorem zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. Jeśli go zabrak...

-
Co decyduje o tym, że dany film przypada nam do gustu? Czynników może być wiele. Wciągająca fabuła, emocje, ścieżka dźwiękowa lub urzekające...
-
"Debilizm do kwadratu" to tragedia romantyczna o prowadzącej podwójne szycie nauczycielce seksu oralnego Minecie. Pewnego dnia (po...
-
Dzieci kochają nieskrępowaną przemoc, wygłupy, niszczyć nowe rzeczy, sprawdzać cierpliwość dorosłych, eksperymentować z używkami i bardzo lu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz