wtorek, 13 grudnia 2022

Filmy na każdą okazję - Dzień Telewizji dla Dzieci

13 grudnia w naszym kraju to rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Jest jednak inna, niemniej ciekawa, okazja do świętowania tego dnia, a mianowicie Dzień Telewizji dla Dzieci. W tych współczesnych, progresywnych czasach programy dla dzieci zostały usunięte w telewizyjne tło. Nie ma już Teleranków, Ziaren, 5-10-15, Cojaków czy innych Tik-Taków. Wiele osób z mojego pokolenia czyli urodzonych około 4,5 miliarda lat temu, wychowało się na tych audycjach i wciąż wzbudzają one w nich uczucie nostalgii. Nie tylko jednak w Imperium Polskim istniały podobne programy. Dzieci indoktrynuje się przecież na całym świecie. Jedną z najbardziej niesławnych i szokujących pozycji wydaje się być twór o nazwie "Tomorrow's Pioneers". Nazwa jest może angielska, lecz niech nikogo to nie zmyli. Produkcja ta bowiem powstała w sercu arabskiego świata czyli Palestynie. Za jej powstanie odpowiedzialna była stacja Al-Aqsa TV, która należy do organizacji Hamas (skrót od Hoży Arabowie Masują Atrakcyjnych Semitów). Jest to grupa niezwykle sympatycznych ludzi, którzy szczególnie miłują dzieci i chcą uchronić je przed złymi Żydami. W tym celu między innymi powołali do życia "Tomorrow's Pioneers". 

Format audycji był dobrze znany z innych produkcji. Główną prowadzącą była nieletnia dziewczyna Saraa Barhoum. Na antenie towarzyszyły jej postacie przebrane w kostiumy zwierząt. W trakcie nagrania poruszano różne tematy, ważne szczególnie z punktu widzenia małych dzieci takie jak patriotyzm, ślepa wiara i oddanie islamskim ideom, nienawiść do USA, gotowość poświęcenia życia w walce z izraelskim okupantem, gotowość poświęcenia życia w walce z izraelskim okupantem oraz przede wszystkim gotowość poświęcenia życia w walce z izraelskim okupantem. Program szybko zyskał sobie popularność oraz wierną publikę. Wkrótce zrobiło się o nim głośno także poza granicami Palestyny. Zwłaszcza media amerykańskie wspominały o nim jako o przerażającym przykładzie robienia wody z mózgu małym odbiorcom. Wnioskując z treści jakie wygłaszały dzieci dzwoniące do studia, trzeba przyznać, że obawy te miały uzasadnione podstawy. Pierwszą i chyba najbardziej znaną postacią towarzyszącą Sarze była Myszka Miki.

Tak to sobie Arabowie z Hamas sprytnie wymyślili, że użyją bez zgody Disneya postaci bardzo dobrze znanej i rozpoznawalnej przez chyba każde dziecko na planecie. Wprawdzie w omawianym show postać ta nosi imię Farfour, ale wszyscy wiedzą o kogo chodzi. W ten sposób łatwiej było dotrzeć do najmłodszej widowni i wzbudzić ich zaufanie. Problem w tym, że poza użyciem wizerunku Miki'ego bezprawnie, wykorzystano go do zachęcania nieletnich do przemocy oraz zabijania domniemanych wrogów Palestyny. I chociaż okoliczności otaczające całe to przedsięwzięcie budzą silne kontrowersje oraz moralne wątpliwości to trzeba przyznać, że widok wielkiej, piszczącej po Arabsku Myszki Miki posiada spory potencjał komediowy. Także to w jaki sposób Farfour pożegnał się z programem na pierwszy, pozbawiony kontekstu, rzut oka może sprawiać komiczne wrażenie. Zostaje on bowiem aresztowany przez izraelskie władze, a następnie poddany przesłuchaniu. Miki alias Farfour próbuje się bronić oskarżając Żydów o to, że ukradli jego pracę domową, ale to nic nie daje. Ostatecznie ginie od dosyć lekkich ciosów zadanych mu przez prowadzącego interrogację funkcjonariusza. 


Sam Izrael próbował przeciwdziałać emisji "Tomorrow's Pioneers" kilkukrotnie bombardując siedzibę Al-Aqsy, lecz za każdym razem twórcom udawało się przenieść produkcję w inne miejsce. Oficjalne nadawanie audycji zostało zakończone, ale przecieki pozwalają domniemywać, że program był emitowany dłużej niż myślano. Cała ta historia pokazuje, że pokój nigdy nie będzie możliwy jeśli istnieją fanatycy, których jednym z celów jest wychowanie kolejnych pokoleń fanatyków. Potwierdza jednocześnie twierdzenie, że religia w nieodpowiednich rękach niesie ze sobą samo zło i służy jedynie manipulacji ludzkimi umysłami. Pamiętajcie dzieci: telewizja kłamie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Luźne gatki - Alternatywne zakończenie filmu "Śmierć w Wenecji"

Gustav von Aschenbach leży na leżaku plażowym wpatrzony w morską toń. W oddali majaczy zachodzące Słońce oraz sylwetki ludzi skąpanych w jeg...