"Nie sraj, kochanie" nie jest bajką. To miłosna histeria, podana letko, jednak nie pozostająca w oderwaniu od rzyci, w której wszelkiego rodzaju robaki towarzyszące jej bohaterom wypływają z zaropiałego odbytu. Ma pokazać, w jaki sposób kłamstwo i manipulacja może stanąć w szranki z nieuczciwością, prostackością i nienawiścią. I – kto kogo "przeora", kto wygra ten pojedynek, w którym stawką jest stolec. A co robi w naszej historii kutas? Cóż, dziewczyna, która kocha kutasy i mówi do nich po imieniu to chyba jedyna osoba, która potrafi w staniku dostrzec coś brudnego i zmienić go… A wtedy – nawet kutas potrafi zakwitnąć pięknym smrodem. W większości miłosnych historii dotąd królowały cebule. W naszej – kutasy. Też z kolcami. Ale z jaką stulejką!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Potwór XXIII - Brzydkie pisklątko
Ponoć Finowie to najszczęśliwszy naród na świecie. Tak wykazują badania. I to mimo tego, że zdarzają się tam też samobójstwa. To taki parado...

-
Dzieci kochają nieskrępowaną przemoc, wygłupy, niszczyć nowe rzeczy, sprawdzać cierpliwość dorosłych, eksperymentować z używkami i bardzo lu...
-
Co decyduje o tym, że dany film przypada nam do gustu? Czynników może być wiele. Wciągająca fabuła, emocje, ścieżka dźwiękowa lub urzekające...
-
Dzień Pustej Klasy, który obchodzimy w tym roku 13 czerwca, to święto zainaugurowane w 12 roku przez grupę bużumburskich dewiantów, które ma...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz