Na początek coś z własnego ogródka. Plakat do filmu, który ilustrowałby zmagania biednych Polaków z tymi czymś potocznie zwanym Niemcem. Chociaż Niemiec to termin umowny, bo za zachodnią granicą mamy istne multikulti to jednak w tytule nie udało się zamieścić wszystkich nacji. Został zatem Niemiec i to taki co nie chce słuchać, a już najbardziej tego, że nie ma racji. Z tą przykrą cechą jest tak, że im wyższe stanowisko tym gorsze umiejętności mediacji. Niemców w ogóle mogło nie być, ale jak zwykle ktoś nie dopilnował sprawy ostatecznie w 1410 roku. Może w tej alternatywnej rzeczywistości nie ma Niemiec, a Lewandowski gra tam np. na Gibraltarze. Miło pomarzyć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Filmy na każdą okazję - Dzień Trzeźwości
15 kwietnia obchodzimy Dzień Walki z Trzeźwością. Przepraszam Dzień Trzeźwości. Freudowska pomyłka. W dniu tym ludzie na całym świecie zachę...

-
Co decyduje o tym, że dany film przypada nam do gustu? Czynników może być wiele. Wciągająca fabuła, emocje, ścieżka dźwiękowa lub urzekające...
-
"Debilizm do kwadratu" to tragedia romantyczna o prowadzącej podwójne szycie nauczycielce seksu oralnego Minecie. Pewnego dnia (po...
-
Kino wojenne to jeden z najbardziej popularnych gatunków filmowych. Mimo że dzieł tego typu powstaje może mniej niż jeszcze kilkadziesiąt la...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz